Już nawet nie myśli się o sobie źle.
Jest tak spokojnie, bez porównania oczywiście,
bo nigdy wcześniej tak nie było.
Po prostu bierzesz mnie za rękę i prowadzisz w dalszą część życia.
A gdy nie ma Cię blisko mnie, dopiero zaczynam zauważać wszystko to co złe.
Dlaczego tak trudno znaleźć odpowiednie słowa.
Dlaczego powiedzenie tego wszystkiego musi być tak trudne?
Teraz potrafię się z tego śmiać, bo wiem, że mnie rozumiesz, że masz tak samo jak ja.
No niesamowite jak wiele może łączyć dwoje ludzi,
jak świetnie potrafią się dogadać i żyć wspólnie.
To jest jak nagroda od życia, której nigdy wcześniej nie dostałam.