jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu.pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.
no niestety, wszystko kiedyś się kończy.nie może być wiecznie super.wiem coś o tym, nie chodzi mi tylko o wakacje.
ale dobra, mniejsza.chcę jakoś pozytywnie podchodzić do tego co teraz będzie się działo w moim życiu.
nie powiem, ciężko mi.bardzo, bardzo.wiem o tym, że co roku mówi się, że się weźmię za naukę, a wcale tak nie jest.
jednak 3 klasa gimnazjum to już jest coś.zależy mi na dobrym lo i muszę zapewnić sobie jakąś przyszłość.
przede wszystkim chcę udowodnić sobie i niektórym osobom, że potrafię mieć dobre oceny.
muszę się wziąć w garść.zapomnieć o otaczającym mnie świecie i o wielu osobach, które doprowadzają mnie do szału.
nie ma co, pozytywnie podchodzę, nie? kurde, chcę coś osiągnąć w tym roku, ogólnie chcę być kimś.
gdyby jeszcze jedna sprawa, która nie pozwala mi na normalne funkcjonowanie potoczyła się po mojej myśli..
byłoby świetnie, ale to są tylko marzenia, pisałam już chyba o tym, lubię marzyć.
zdjęcie z 15 września 2011, prawie rok temuu, z gosiaczkiem, trolololo, boże co to wtedy było, hahah, nasze plecaki, yoo
a więc jutro o 10.30 rozpoczęcie, potem na kręgle z dziewczynami, spoczkooooo
branoc ;>