Cześć chudziny. Postanowiłam wrócić, ponieważ od marca nie mogę się opanować i jem jak głupia.
Nie mam pojęcia ile teraz ważę, może sprawdzę jutro rano, ale chyba nie chcę się dobijać.
Niedługo studniówka, a ja wyglądam tak,jak dwa lata temu zanim zaczęłam odchudzanie.
Mam nadzieję, że jakimś cudem mnie pamiętacie i będziecie mnie wspierać.
Oddaję Wam całą siebie, oby to odchudzanie mnie nie zgubiło, znowu.
POZA TYM JESTEM zakochana i NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE