London.

Po locie , nie mogłam się doczekać aż zobaczę się z Dan i El! Miałam im tyle do opowiedzenia. Wypakowaliśmy walizki z auta , i poszłam Jacoba oprowadzić po nowym domu. Tak to jest jak sie kupuje coś przyjacielowi. 

- Tuu masz sypialnie 3 , no wiesz czasami mi sie przyda odpoczynek od mojego bad boya. A reszte to wiesz ogarniesz sobie na bieżąco. Jakby co to mamy furtke prosto z ogórdka do ogródka , tak kazałam tak zrobili - musiałam zrobić wszystko by jak najszybciej znajdować się na kawie u przyjaciela. Usiedliśmy na kanapie w wielkim salonie już Jacoba.

- Wiesz jak Cie kocham ? - zapytał

- Oooow no pewnie , że wiem. Ale ja Cie mocniej inaczej bym Cie tu nie ściągnęła - przytuliłam się do przyjaciela.

- No ładnie chwilke mnie nie ma a tu już romanse - zaśmiał się Zayn w progu z winem w ręce.

- Oooo co tam masz ? - od razu podleciałam.

- Aaaaa to dla Jacoba , trzeba zrobić parapetówe nie ? ! - zapytał Zayn. Dołączyli do nas Lou i Liam z Dan i El , oraz nasz kochany loczek Hazza z telefonem. Czekaliśmy na Nialla ale sie nie pojawił więc napisałam do niego sms'a ' masz zamiar się pojawić czy olejesz nas?' odpisał mi ' a porozmawiamy ? ' odpowiedziałam mu ' tak ale przyjedź' . Wcale nie miałam ochoty rozmawiać z Niallem ale jest częścią nas wszystkich. Po godzinie zjawił się , impreza rozkręcała się na maxa. Jacob z Zaynem grali w alkochińczyka , mój narzeczony przegrywał już był tak pijany , że ledwo rzucał kostką ale bawił się dalej. Ja z Dan i El plotkowałyśmy przy X boxie tańcząc , a Liam z Louisem i Harrym przeglądali coś w necie. ( Pewnie Twittera ). 

- O czym chciałeś pogadać ? - podeszłam gdy tylko przyszedł.

- Możemy wyjść ? - popatrzyłam się na Zayna , bawił się dobrze z Jacobem ale byłoby nie w porządku wyjść z moim ex podczas gdy mój narzeczony gra sobie.

- Zayn kotku ide pogadać z Niallerem okej ? - zapytałam całując go w uszko.

- Dobrze skarbie ufam Ci - odwzajemnił pocałunek i wrócił do 'ogrywania' mojego mocnego zawodnika. 

- Poppy ja Cie przepraszam za moje zachowanie. Wyszło jak wyszło , a w sumie nawet nam nie wyszło właściwie.... ale tęsknie za Tobą chciałbym sie z Tobą przyjaźnić. Nie moge Ciebie stracić rozumiesz? Może kiedyś nawet coś nam wyjdzie , może zrozumiesz , że Zayn to nie jest... 

- Niall ! chcesz sie ze mną pogodzić czy pokłócić ?! Widzisz to ... - pokazałam na date na bransoletce. - To jest data ślubu mojego i Zayna. Ja do Ciebie nie wrócę to mogła być nasza data... straciłeś to przepraszam nie moja wina. Kochałam Cie szaleńczo ale widocznie nie na tyle by nie pokochać na prawdę Zayna. Zayn to facet z którym mam zamiar spędzić reszte życia okej? Zrozum to prosze... Prosze Niall... - powiedziałam już totalnie bezzsilna.

- Dobrze , przepraszam. Przyjaciele ? - zapytał się Nialler otwierając ramiona do Horanowego misia przytulasia.

- Przyjaciele ... - powiedziałam tuląc się do niego.

- Noo  w końcu ! - Wyszedł Harry z domu na ogród. Harry od początku był przeciwny związkowi z Niallem ale akceptował nas gdy byliśmy razem , ale nie mogłam uwierzyć , że to on bardziej walczył o naszą przyjaźń niż my sami.  Wróciliśmy do środka , ja wróciłam do Dan i El w dalszym ciągu obgadywałyśmy naszych chłopców , oraz Nialla i Harrego przy okazji. A wszyscy chłopcy grali w alko gierki wiadomo , musieli pokazać Jacobowi jak się tu bawi. El pochwaliła mi się , że zamieszka z Louisem niedaleko jakieś 3 domki od nas , a Dan wygadała się , że będzie sąsiadką z naprzeciwka nie mogłam uwierzyć! Znowu całe 1D Family będzie obok siebie. Trzeba było to opić!