kadr, który przypomina mi dzieciństwo, wczesne dość.
bardzo kurewski dzień, wije się jak wąż. hipokryzja, sztuczność moja i innych oblepia jak smród ciemnych uliczek, wiecie to rodzaj smrodu który nie chce się zmyć. walczę o to co gówno warte i dajcie mi pójść na łatwizne jeszcze większą.
'Żyłem, to wszystko. Źle czy dobrze, nie ode mnie to już zależało. Nie zawsze żyje się tak, jakby człowiek chciał. Żyje się tak jak się musi.'