Kreska, za kreską, po kresce dobry drink przepalony buchem z spliffa i tak przez okrągły rok ... Podobało mi się to. Do czasu ... Gdy zobaczyłam jak gaśniesz w moich oczach i w oczach wszystkich ludzi, zrozumiałam, że muszę walczyć, Ty poddałeś się, wolałeś uratować mnie ... Płakałam, płaczę, płaczka ze mnie ... Wyje z bólu. Wspomnienia wróciły. Nie ważne kim byliśmy, stworzyliśmy legendę. Mimo, że dla świata byłeś nikim, dla mnie byłeś całym światem. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo za Tobą tęsknię. Dziś zostało już tylko echo. Gdybyś dziś był tu ze mną wiedziałbyś jak mi pomóc. Jedyną rzeczą na świecie, która rozśmieszała mnie do łez nawet wtedy, gdy myśli samobójcze zatruwały mój umysł byłeś Ty na haju mordeczko ... Tyle wspólnych chwil, tyle kresek, lolków, marzeń ... Zostało tylko echo. Ostatnio znalazłam list porzegnalny od Kacpra i kurwa no ... nie powstrzymałam łez. Dzisiejszej nocy też ich nie powstrzymam ... Zakończyć związek z powodu odmiennego gustu muzycznego ? Najbardziej zeschizowana schiza jaką w życiu miałam. Przeklinam dzień, w którym pokazałam Ci jak bardzo słaba i wrażliwa jestem. Dziś czas aby udowodnić Ci jak zimną suką potrafię być.