photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Rok 1986. Miss Polonia Natura.
Dodane 18 MAJA 2010 , exif
8987
Dodano: 18 MAJA 2010

Rok 1986. Miss Polonia Natura.

Głupia byłam zajęta, tej notki nie dodałam wczoraj.Co dla mnie nietypowe, ale następne akapity to głównie wypisywanie własnego smutku. Dla ludzi tego nie znoszących radzę pominąc.

 

Minęło 8 lat od jej śmierci. Nie powiem, że nie tęsknię, ale odczuwam swego rodzaju wdzięcznośc do losu, za to co się stało. Gdyby nie zmarła nie dotknęły by mnie te wszystkie okropności po jej odejściu. 8 lat łez i walki małej, rozpuszczonej i zagubionej dziewczynki. Opłaciło się. Mam teraz hmm... doświadczenie. Zasmakowałam najgorszej strony życia. Jeszcze parę miesięcy temu przechodząc przez park Żeromskiego płakałam godzinami. Na śniegu, opuszczałam ballet. Gdy tylko zbierało mi się na wspomnienia starałam się odwrócic swoją uwagę, by łzy znowu nie zaczęły płynąc, by poliki nie czerwieniały, a oczy puchły.
 
 
Czy to źle płakac nad tym co się straciło? Wielu ludzi powiedziałoby, że to użalanie się nad sobą, że niektórzy cierpią o wiele bardziej od Ciebie. Ale dla mnie była to największa katastrofa w życiu. Straciłam całą resztę mojego dzieciństwa. Straciłam tak niesamowicie wielką i gorącą miłośc. I jak to zwykle w życiu bywa... odczuwa się wagę osoby dopiero po jej śmierci.
Ja straciłam też nauczycielkę życia. Tyle lat błądziłam po omacku w ciemnościach. Bez pomocy, bo cóż niby ojciec mógł zrobic? Związac się z tą w mordę jebaną suką, która jeszcze bardziej spierdoliła mi życie (i pierdoli do tej pory), kupic mi obiecanego za Jej życia królika na pocieszenie??? KURWA, ZJEBAŁ NA CAŁEJ LINI!!! Nie dziwne, że dopiero po 7 latach zaczęło się nam układac.
 
A ja po tych ciężkich latach, gdy już odnajduję cel i sens spoglądam wstecz na tę małą Wiktorię tydzień za tygodniem (nie bez przerwy) płaczącą na materacach w przedszkolu. Straciłam całe dzieciństwo. Nie chodziło o to, że straciłam radośc życia, ale z perspektywy czasu widzę jaką wielką czarną dziurę pozostawiło Jej odejście.
Tyle mi brakowało: uczucia, ciepła, nauki... Jej nieustannego śmiechu.

Największą karą dla mnie było to, że się do mnie nie uśmiechała.
 
A ja już nawet nie pamiętam jej głosu. Jak przez mgłę twarz i to tylko dzięki tym zdjęciom. Ale pamiętam uśmiech. Zawsze się do mnie szczerzyła jakbym była jej największym skarbem. Tym co najlepsze w życiu udało jej się osiągnąc.
I pamiętam ten uśmiech też tego ostatniego dnia, gdy ją widziałam.
 
Przyjechałam wtedy do szpitala i siedziałam w samochodzie, nie chciałam wychodzic. Ona wyszła na dziedziniec, rozmawiała z ojcem. Nagle coś mnie tchnęło. Chciałam do Niej. Wybiegłam z samochodu prosto w jej ramiona. I potem na pożegnanie. Ostatni raz ją przytuliłam. Ostatni. A Ona obiecała, że niedługo wyjdzie ze szpitala. Ale wiedziała chyba co jej grozi. Czemu tygodnie wcześniej dawała mi te serduszka ze słowami:
"To małe serduszko to jesteś Ty, a to duże ja. Pamiętaj, zawsze z Tobą będę i zawsze będę Cię kochac."
I znikła. Po prostu - znikła. Z tego ostatniego razu, gdy ją widziałam pamiętam tylko jej ortalionowy dres i uśmiech. I obietnicę, że się zobaczymy.
 
 
8 lat już Cię nie widziałam. Przeklęte 8 lat bez Twojej miłości. I bez kogoś kto mógłby zrozumiec jak się czuję. Przyjaciółki pocieszą, przytulą, nie zrozumieją...

Czy mógłby pojawic się ktoś na kogo kolanach mogła bym po prostu położyc się, ryczec i mówic jak bardzo tęsknię??? Zamiast zmarzniętej ziemi w parku czy brudnej kanapy w OB. Boże, zrekompensuj mi tę stratę chociaż w tej postaci.

 
Fuck. Jeszcze się popłakałam... znowu.
Teraz los zsyła mi mnóstwo okazji do naprawiania swojego życia, które chcę wykożystywac, a nie mogę tego osiągnąc ciągle płacząc nad przeszłością. Do następnej rocznicy...

 

 

A na tą rocznicę: http://aeszka.wrzuta.pl/audio/6YdZtn7gwA9/malgorzata_markiewicz_-_list_do_matki_szansa_na_sukces

Komentarze

sayeverything Hm. Ta hotoria jest piękna i smutna zarazem. Masz rację: przeszłaś bardzo wiele, jak na tak młodą osobę. Może to głupie, ale gratuluję Ci wytrwałości i tego,że Ci sie udało.
Kocham Cię ;*** <3
19/05/2010 15:51:46
maybe Wikuń, popłakałam się :( ;* <3
19/05/2010 15:26:35
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika yoiko.