Dobra i zła karma, czasem cicza
Czasem huk jak z armat- nieruchoma klisza
Jadę na luzie, choć czasem trudno zrozumieć
Choć wokół ludzie, stoję sam, samotny w tłumie
Gdzie tłoczne ulice, ja zgiełku nie słyszę
Choć tłum idzie, stoję, słyszę ciszę
Słyszę ciszę, choć ciśnie świat pełen ciśnień
Od początku aż po dziś dzień
Od początku aż po dziś dzień
Od początku aż po dziś dzień