Cześć wam. Jutro rano będę na wpół przytomna (6,5h snu to jednak mało...), ale jestem i dodaję wpis z dnia, który zapowiada - mam nadzieję - moją poprawę. Diety nie zawaliłam, choć zjadłam ponadprogramowe chrupki kukurydziane, które mają tyle kalorii, co nic. I ćwiczyłam. Co prawda nie wszystkie zamierzone ćwiczenia (trochę dzisiaj pozmieniałam), ale i tak jestem z siebie dumna. Właściwie, ja po treningu z Mel czułam się ćwietnie! I muszę przyznać, że lepiej mi się ćwiczy nią, niż z Ewą Chodakowską. Tak właściwie, to jakiego rodzaju są ćwiczenia z Mel, które dzisiaj wykonałam?
Bilans:
Swoją drogą, uwielbiam serki homogenizowane waniliowe,
a chrupki kukurydziane to już normalnie uzależnienie
(rodzice kupują, bo mam młodszą, kilkumiesięczną siostrę).
Ćwiczenia:
W teorii rano pownno być jeszcze Super cardio ze skakanką + Lunges,
a wieczorem na wew. stronę uda oraz na boczki i spółkę.
Jak myślicie, nie za dużo, jak na jedeń dzień? I czy robić dzień przerwy,
tj. regeneracji, że bez żadnych ćwiczeń (oprócz a6w)?
Tylko obserwowani przez użytkownika yodeseo
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24