ostatnio wspominałam, że u mnie wszystko w porządku, prawda? muszę przyznać, że niewiele się zmieniło od tamtego czasu. jest dobrze, nawet jeśli zaczęła się szkoła i strasznie nas ciśną. robię małe kroczki, więc się cieszę. postanowiłam, że ten rok będzie lepszy, bo wakacje niestety zmarnowałam i na obietnich jedynie poprzestałam. chcę zmian, więc zaczynam najpierw od siebie; czuję się nieszczęśliwa w swoim ciele, dlatego też zaczęłam ćwiczyć. obecnie jestem na drugim etapie robienia brzuszków, jutro zaś zaczynam trzeci. w ciągu tych 2 tygodnii schudłam 2 kilo. prawda, że to całkiem świetny wynik? mam nadzieję, że do listopada zdołam zgubić chociaż 10 kilo. nie obraziłabym się, gdyby ubyło ich znacznie więcej... co do listopada - już nie mogę się doczekać. wybieram się do stolicy na koncert nickelback. <3 zastanawiam się nad kolejną zmianą włosów. znowu ciągnie mnie do blondu, ale nie chcę ich zniszczyć... i teraz już sama nie wiem. blond czy brąz? pomocy...
jakieś pytania? ASK