Tu też je pierdolnę.
Zawsze w głowie mam milion myśli, wszystko idealnie trzyma się kupy. Wyciągam zeszycik, bo on lubi gdy to wszystko opisuję, jednak mózg to wyczuwa i ustaje przepływ informacji. Tak rodzi się pustka.
Ogólnie to żyję i mam się dobrze, w sumie to teraz kiepsko, ale minie!
Strupki, kocham strupki. A one kochają mnie, milionowe miliony wszędzie.
Byleby zleciał ten tydzień, a potem już w cycus.