Mistrzyni jednej miny. :O
17 dni. Dla jednych to nie dużo, ale dla drugich ciągnie się prawie w nieskończoność. Szkołę przetrwałam ledwo, w sumie to nawet nie, bo nie wytrzymałam napięcia i dwie lekcje ostatnie opuściłam. Mam nadzieję że jutro będzie mocno lepiej.
Wszyscy się odchudzają :D aż czuję się dziwnie że ja nie odczuwam takiej potrzeby. :P W ogóle co z moimi postanowienami noworocznymi? Nie ma i nie będzie, i tak nie dotrzymam.
"Teraz jak się kogoś nie lubi, to się go usuwa ze znajomych na Facebooku, zamiast po ludzku zepchnąć ze schodów"
Haha, cytat nie ma żadnego podtekstu ani związku z bieżącymi sprawami, po porstu znaleziony w necie a dziś potrzeba mi było minimalnej dawki sadistica :D
Wtorek