nie podoba mi się mój plan. ciągle polski, matma i niemiecki. dobrze, że chociaż w piątek do 12 :).
jeszcze bardziej nie podoba mi się to, że połączyli nam klasy. nie hejtuję nikogo ale to był zły wybór. w 20 osób były takie akcje, że trzeba było się chować, a co będzie teraz? bo raczej 33 osoby nagle ze sobą się nie dogadają bo tak. z jednej strony fajnie. z drugiej strony moja klasa na pewno nie będzie już tą najlepszą, bo ktoś to zepsuje.
smuteg. i złość. cholernie łatwo wyprowadzić mnie z równowagi.