Rekonwalescencji ciąg dalszy. Dzisiaj lonża. Jestem bardzo zadowolona, Roki w końcu zaczął w galopie szukać równowagi. I na spokojnie, bez bata, na głoś galopował i widziałam że ładnie trzytaktowo szedł. Jestem z niego dumna. Jutro już chyba wsiądę na stępa.
Plecy się ładnie leczą, jeszcze tylko w jednym miejscu bolą, a tak to już lepiej. Ale czeka nas dużo pracy :) Głownie nad galopem musimy pracowac i już wiem gdzie - znalazłam takie miejsce na dworze :)
Użytkownik yadhira
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.