Dla mnie z przyszłości.
Bo to, jak głaskał cię po łydkce, jak stałaś obok niego, gdy kucał, trzymając dłoń na jego ramieniu, a on głaskał Cię po łydce i mówił o tym, że musi sam posprzątać i jakie to jest smutne, że ciebie tam nie będzie, to, pamiętaj, że to była prawa łydka i to był najpełniejszy dotyk, jakim mężczyzna do dnia dzisiejszego był cię obdarzył. Nienachalny, ciepły, czuły, bezpieczny, stały, nieskrępowany... pełny.
Nie wysypiam się, jestem zmęczona, a tam jeszcze łazienka do posprzątania. Z moich planów z plażą wyjdą dziś nici, ale za to... Mam czysto na włościach. Ach.
Oczy same mi się zamykają.
Zimno się robi.
Już nie mam chaosu w głowie.
Wszystko sobie płynie. A jak nie, to spłynie, to spłynie to sobie też.