Wczoraj na dobrą sprawę po raz pierwszy wykorzystałam to, że przez moje ręce przeleciało wiele książek.
- Czy chciałabyś zostać lekarzem?
- Tak - odpowiedziałam bez wahania. - Ale jestem na to za głupia.
Poczekałam, aż przestaną chichotać.
- Czytały panie "Ojca chrzestnego"? - Pani numer 2 zrobiła minę mówiącą : "Dziecko, to klasyk, kto tego nie zna" - Jest w nm zdanie mówiące mniej więcej to, że w życiu człowieka zdarza się coś, co kierunkuje dalej jego losy. - Pani numer 2 pokiwała głową na znak, że pamięta. - W moim życiu miało miejsce zdarzenie, które spowodowało, że zaczęłam myśleć o medycynie. Ale, niestety, to jednak dla mnie za wysokie progi.
I jebłam ustną maturę z polaka na 100%.
Jestem z siebie zadowolona.