I choć sprawiają mi ból, nadal mi się podobają.
Jak żyję 19 lat, tak jeszcze nigdy facet nie zrobił dla mnie takiego czegoś. Z naszej trójki ja miałam podobno najmniejsze wyrzuty sumienia, ale to nie znaczy, że ich nie miałam. Miałam. I oddałabym pożyczone rzeczy, gdybym nie cierpiała.
Źle mi z myślą, że przez mój egoizm kolega zdycha teraz pewnie na zapalenie płuc lub gruźlicę.
Wczor... dzisiaj usłyszałam, że jestem złym człowiekiem.
Chyba faktycznie tak jest.
Ale to było fajne. Nie myślałam, że mężczyzn stać jeszcze do TAKICH poświęceń., Bo niewątpliwie to poświęceniem było.Wróciła mi wiara w samców.
Staram się unikać histerii i graniczne skrajnych uczuć. Lubię być zrównoważona, by potem nie czuć wstydu za swoje zachowanie. Im jestem starsza, tym lepiej mi idzie. Panowanie nad sobą przychodzi widać z wiekiem.
Wczoraj nie byłam z siebie zadowolona.
Jakbym w głowie miała dwie osoby. Jedną aż skręcało z żalu, o tak, żal mi dupę ściskał jak cholera jasna, druga z dezaprobatą i pełnym oburzeniem na tenże żal patrzyła. Bo gdyby to było spowodowane jeszcze jakimś szczytnym wydarzeniem. Ale nie. Moje zainteresowanie wzbudzone zostało rzeczami, które wzbudzić zainteresowania nie powinny. I ten żal, który skręcał mi trzewia.Przecież ja jeszcze nigdy... nie zniżyłam się do takiego poziomu. Przez to czułam się parszywie.
Nie, nie byłam wczoraj z siebie zadowolona.