Położyła się na podłodze, ze łzami w oczach i zaczęła się zastanawiać jak nazwać, to co aktualnie czuje.
mam słabość do Ciebie całego, do twoich oczu, włosów, ruchów, gestów, mowy, wszystko mnie w tobie interesuje, zaczynając nawet od koloru twoich majtek. Wszystko mnie w tobie kręci, nie moja wina, że jesteś taki fajny,no ej. <3
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu.
pamiętasz mnie? podobno kiedyś znaczyłam dla ciebie wszystko.
pierwszy wpierdol ? był za to , że jeszcze nie wiedziałam
do kogo mogę, a do kogo nie pyskować.
A na imprezie, ludzie dolewali mi wódki , mówiąc 'nie myśl o nim, zapomnij'
skoro taki z Ciebie debil , że nie potrafisz zrozumieć słowa ' zależy mi ' to współczuję .
gdybym ja z moim rodzeństwem wylądowała w psychiatryku,
to psychiatra musiałby iść do psychiatry .
spojrzałam na stos książek. masa zadań z biologi , sprawdzian z przyimków z niemca i milion pierwiastków na chemię. rzuciłam jednym z zeszytów, po czym wychodząc z pokoju powiedziałam : pierdolę ! idę umyć włosy !
A w pokoju echo powtarzałby pełne złości ' kurwa ' .
.