bo są takie dni jak dziś,
ze dzieciaczki mają smutne pysiaczki.
budzą się rano i wiedzą,
ze ten dzień będzie zły.
a kiedy laba z ukochaną przyjaciółką,
w ulubionym miejscu
przy kubku wyśmienitej herbaty,
paczce najlepszych papierosów
i kolejnej już tego dnia czekoladzie
nie pomagają,
utwierdzają się w przekonaniu, ze ten dzień jest naprawdę zły.
wracają do domku,
zakładają cieplusie skarpetusie
i wsmigują się pod kocyk aby przespać reszte złego dnia.
i gdyby nie źli ludzie, którzy nie rozumieją, ze ten dzień i tak jest już wystarczajaco zły
nie czynili go jeszcze straszniejszym
po ponownym otwarciu oczu tego samego dnia
byłabym skłonna nawet go polubić.