Witam. Trochę się ostatnio pozmieniało. Nawet bardzo dużo.
Umiem się postawić światu pomimo iż w środku jest źle.
Nie interesuje mnie już zdanie 'przyjaciół' .
Nie potrzebuje ich sama już sobie poradzę.
Poza tym zawsze musialam sobie sama radzić czy miałam przyjaciół czy też nie.
I może zaboli niektórych to co tu napisałam, ale niestety prawda w oczy kole.
Tak jak mi ktoś niedawno powiedział, nie każdy umie docenić to co ma obok siebie.
Dla niektórych oddałabym całe swoje serce, ale najwidoczniej im nie zależy :)
Czekam tylko, aż stąd wyjadę :)
"Czasami czuję się taka niechciana. Wtedy marzę, by odejść. Nie robić już żadnych problemów. Po prostu zniknąć"