No także ten. Znowu to zdjęcie, znowu 4x ja, znowu trzeba uciekać. Czy jakoś tak.
A więc dziś OK. Pobudka raczej nie była zbyt miła, a mój humor był wręcz podły, ale w szkole (oh God) się poprawił. Nawet mimo sprawdzianu z angielskiego, na którym jak zwykle, żeby nie wypaść z rutyny zawaliłam słownictwo. Ale gramatyka chyba w porządku, nie narzekam :). Na technice dowiedziałam się, że ramka za którą przepłaciłam (fuck.) może być, a na biologii, że mogę załozyć hodowlę Shih Tzu, hoho super. Cieszę się nie. Czy coś jeszcze? Chyba nie. Jeśli chodzi o edukację ten dzień do zbyt owocnych nie należał. Nie żeby mi to przeszkadzało. Tsa :)
Po szkole przyszli sąsiedzi łapać szczurka. Ogólnie to ,,akcja" zakończyła się pozytywnie, zwierzątko wróciło do klatki porządnie wkurzone, brudne, wkurzone, zmęczone... i wkurzone. Efekty uboczne to moje obolałe od pisku oraz krzyku przerażenia gardło, porysowana nokia (NOKIA!!) i wywrotka z krzesła obrotowego. Czaaad :) W pewnym sensie można rzecz, że było wesoło cały czas, odliczając tylko te momenty kiedy nie. No, a pytanie, które chce do Was skierować: Oswoi mi ktoś szczurka? Czy coś.
Przed chwilą skończyłam pisać coś o tym konkursie. Tekst złożony z 378 słów, z czego tylko około 100 na prawdę jest związane z tematem. Spoko, na mnie i tak nieźle. Chyba...? Tak czy siak. Chcieli, żebym napisała to JA, która z polskiego raczej jest bardziej słaba niż mocna, więc chyba nie liczyli na coś dobrego. Poziom poniżej ,,przeciętny" wystarczy.
No i ten tego. Tyle szczęścia <3 Płyta ,,Live in Texas" mojamojamojamojamoja <3. ,,Living Things +" również, będzie mogła zaszczycić obecnością moją półkę gdzieś w czerwcu <3. Chyba wychodzi na to, że błagania nie skierowane do nikogo konkretnego na fbl, dają konkretne efekty w rzeczywistości. Jak miło. Na prawdę :).
chcę takie rękawiczki jak Chester :c
LINKIN PARK - POWERLESS