Zapomniałam jak mogą być fajne wieczory, jeśli w Twoim pokoju nikogo nie ma i robisz coś twórczego. A musiałam sobie o tym przypomnieć po 14 dniach odłożenia na bok gry World of Warcraft (NIE stygmatyzuję tej gry, aczkolwiek co za dużo to niezdrowo - czasem trzeba od czegoś odpocząć, żeby na daną sprawę/grę/film/książkę/serial spojrzeć na nowo, inaczej). To się tylko tak mówi, że fajnie by było tak się opierdalać - gdyby tak było to by ludzie nie nudzili się będąc 2 tygodnie na L4. Ale wiadomo, że są wyjątki - wypalenie zawodowe/twórcze to nie przelewki. Coś jak z bateriami - zbyt długie ładowanie nie jest dobre, bo to jest osłabia (co za dużo to nie zdrowo), ale zbyt krótkie też nie jest dobre, bo nie są w pełni naładowane, przez co działają tylko cztery godziny, a nie np. osiem.
P.S. Jak fajnie, że fbl zapamiętał mój wpis, szczególnie jak zobaczyłam komunikat "problem z dodaniem wpisu"