Zawsze wyobrażałam sobie, że moim takim prawdziwym domem będzie taki, dzięki któremu będę mogła uciec od trosk, zmartwień codzienności. Wyobrażałam sobie, że będzie tam dużo zieleni, duże pola zboża, po drodze jabłonie, czereśnie. Wyobrażałam sobie, że będą tam ludzie, przy których nie będę musiała kryć łez, ale i też śmiechu. Po prostu swojskie klimaty.
I muszę powiedzieć, że odnalazłam taki dom. Wiem, gdzie mogę wrócić