Kto by pomyślał, że ja dzisiaj będę wolała słuchać muzyki klasycznej? Znaczy ja zawsze lubiłam taką muzykę, ale pamiętam takie czasy, że w moich głośnikach napier..lał heavy/thrash metal.
Kto by pomyślał, że ja teraz będę wolała pograć w RPG-i, czytać literaturę fantastyczną? Kiedyś tylko i wyłącznie thrillery (szczególnie medyczne) u mnie królowały, fantastykę uważałam za dziecinadę.
Kto by pomyślał, że ja prędzej pojadę na Pyrkon (ogólnie na jakikolwiek konwent/festiwal fantastyki) niż na metalowy koncert?
Starzeję się.
Słucham muzyki klasycznej, bo przy takiej najlepiej się relaksuję, zmiejsza mi ból głowy, lepiej mi się prowadzi.
Wolę RPG-i, ogólnie klimaty nie z tego świata, bo to jest taka odskocznia od rzeczywistości, nowe spojrzenie na problemy, inspiracje.
Na Pyrkonie oderwałam się, odpoczęłam, ale i też to był czas dla mnie pełen inspiracji (za sprawą prelekcji).
Ludzie są zmienni. Bo żyją.