NaruHina, standardowo. Spodobał mi się ten art. Na zdjęciu jest strona autora tego artu.
Zaczęło się.
Znów to samo, w kółko i bez końca.
Powiedzcie mi, jak można się zaręczać na "twarzksiążce"?
Co w tym jest takiego fajnego, żeby pochwalić się osobą którą się kocha na "fejsie"?
Już nie wspominając o ciągłych zmianach statusu, typu:
- Ktoś Tam jest w związku z Kimś Tam,
- Ktoś Tam jet wolny(a),
Już nie wspominając po raz drugi, o związkach skomplikowanych!
Po co się chwalić kimś sobie bliskim, jak można to - że tak to ujmę - świętować bez pomocy "fejsa".
Chwalenie się związkiem.. Bleh.. Do czego to doszło. W jakich czasach przyszło nam żyć?
Zielone pozdro dla wszystkich "związkowców" na wszechobecnym "fejsie".
Koncert!
Było grubo. :)
Nie spodziewałem się że będzie tak fajnie, a jednak, było. :)
Zielone pozdro dla Electro Light Orchestra Klassic. :)
Oraz: zielone pozdro dla tych, którym jednak się chciało pojawić wczoraj na mielcu "pod SCK". ;)
Żałujcie Ci których nie było. :)
Zielony ma dzień pozdrawiania. Pozdrawiam!
P.S.
Z tym snem, to na poważnie było. Nie to że wymyśliłem czy cuś. Seriously, I've had this dream.