No i fajnie. Chora jestem, ale to może nawet i dobrze? Trochę odpoczne od tego ciągłego chaosu. Ogólnie to chce już sylwester. Będzie tyle ludzi, fajna atmosfera, klimat, pełno śmiechu i nic nam nie może popsuć humoru. Nie mogę się tego wszystkiego doczekać. Świat, prezentów, tej rodzinnej atmosfery. Kocham ten klimat, tylko bez tego białego puchu go nie czuć. Nie doszła jeszcze do mnie tak w 100 % ta świadomość, że za parę dni Boże Narodzenie. Odbiegając od tematu to powiem, że jestem zajebiscie szczęśliwa, że mam takich przyjaciół.