#10

Trzy dni wykładów przeżyłam :). Fajną mam grupę na angielskim, taki "happy english" jest lepszy, niż jakiś stresujący. Z bezpieczeństwa już mam do napisania esej, tylko skąd ja mam k u r d e wziąźć te książki?! Uhm, jak w ogóle to napisać? Wydaje mi się, że jest to jak praca maturalna, tylko, że bardziej rozbudowana.

Minęły 2 tygodnie odkąd jestem singielką. Jest super, chociaż czuję, że do grudnia sama już nie będę. Cóż, stara, brzydka Ala ma wszędzie branie. Aż chce mi się teraz z tego śmiać. Nawet jakiś młodzieniaszek, bo zapewne był młodszy ode mnie o jakieś 2 lata, ubrany w stylu grunge na dworcu rzucił do mnie subtelnym "dzień dobrym". Mhrrr<3. Słodko ;). No tak, a szanowny pan Patyk ( bo tak na niego mówię) wyjechał sobie na 3 tygodnie do Niemiec i co ja teraz zrobię? Kto zrobi mi masaż stópek :c?

Nie mówię, mi jest fajnie i może nawet tak jest mi najlepiej, tylko brakuje mi jednego... Eh, bo związku oprócz miłości ważne jest życie erotyczne, ważne, że współgrać ze sobą na wszystkich płaszczyznach, nie tylko w życiu codziennym, po za tym seks to nasza potrzeba fizjologiczna. Tej płaszyzny mi jedynie brakuje najbardziej, jednak nie mam zamiaru mieć "przyjaciela", nigdy nie zmienię zdania, że jak iść do łóżka, to z kimś z kim się kocha. Cóż, przeżyłam dwa lata bez tego i przeżyję następny czas.

Tak, tak... Napiszę tu moje ulubione zdanie, które lubię mówić na imprezach, gdy ktoś chce iść ze mną na przysłowiowe pięterko: "ze mną trzeba chodzić, żeby się ruchać". Nie, nie pierdzielę się, nie ma co się czaić. Takie jest życie, jeśli nie powiesz niczego dosłownie, to będzie z Tobą słabo.

Przydałby mi się mały lolek na rozluźnienie.... No zesz, że ten do tych Niemiec wyjechał.