jestem zła na maxa
Miałam dziś nie iśc do szkoły
dlatego że miałam wizytę u dentysty
ale nic poszłam
i się cieszę
dlatego że były brachty
No to zaczynamy od początku
2 lekcja była na świetlicy
wyszłam w połowie z Bazuką
dlategoże miała mnie odprowadzić
ale dupa nie poszła bo boguś jej całe picie wylał
(ma zakaz kupywania w sklepiku )
wyszłyśmy i się zaczeło ona pobiegła za bogusiem
żeby jej oddał ale on nie a ja czekałam na nią jak głupia
bo myślałam że mnie odprowadzi
no i czekałam z buchajem i gadaliśmy
z niego to wpożo koleś
no i przyszła Patiii
zaczeli się wyzywać
a ja tam padałam ze śmiechu
Musiałam ucikac bo bym się spóźnieła
ale doszłam na czas
no i siedziałam na fotelu i kolesiówa wyrywała mi zęba
bolało jak chuj zaczełam się drzeć
w niebo głosy aż mama usłyszała w poczekalini
a ludzie się śmiali (ale boli do tej pory)
Później w domu
zaczeło patać i juz wiedziałam że
nie pójdę do Kożuchowa i
nie spotkam się z Wojtkiem
Wystawiłam chłopaka do wiatru
(biedaczek ;p)
No i dzień zmarnowany
Nie ma już co do pisania więc
uciekam
Buziaki dla
Misi
Agaty
Madzi D
Wojtka
JUlki
ROksany
i
Adik:)