Zdjecie z roczku Kubusia .
Oni sa moim wszytskim !!!
Od dnia 8.08.2015 jestem zona :) !
W poniedzialek wrocilismy z Polski po miesiacu .
Nie moge sie tutaj odnalesc jest mi przykro ze musze byc znowu tyle kilometrow od rodziny i znajomych .
Przez pierwsze dni nie moglam sie ogaranc bedac w Polsce i chcialam wracac tesknilam ( ale to byla tylko kwestia przyzwyczajenia)
Brakuje mu tego ze rano wstajac dom byl pleny ludzi - tutaj wstaje maz w pracy a ja sama z malym :( jest dziwnie .
P. juz mi powiedzial ze chce wrocic i ja tez mam takie odczucia , ale nie wiem co robic boje sie ze nie poradzimy sobie tam i najgorsze jest to ze bedzie trzeba zaczynac wszytsko od nowa , tylko z tym plusem ze do okola kupa znajomych i rodziny.
Dzis ide pierwszy dzien do pracy , wogole mi sie nie chce .
Mam normlanie dola z powodu tej Polski :(
Ale ten strach przed tym ze nie damy sobie rady zyc samodzielnie jest silnijeszy.
Jutro bedziemy rozmawiac z mezem co i jak .
Do tego przytlacza mnie to ze bedziemy sie ciagle mijac i wogole go nie bede widziala :(
Obiad w polowie zrobiony , maluszek sobie spi wyszla nam 2 dolna ale bardzo ciezko szlo.
Uciekam przemyslac dalej i do garow :P
Milego dnia . :*