request.

xxxsl0ncexxx podsumowała.

razahell Sytuacja nabiera innego obrotu kiedy ktoś sam nie jest w stanie siebie zrozumieć i myśląc, że będzie mu tak lepiej, sam się rozdziera bezsensownie na dwie różne osoby, z jednej strony mając wszystko w poważaniu, z drugiej jak to bardzo jej to wszystko nie obchodzi. To strasznie dwulicowe postępowanie, które na dodatek nie jest dobrze odbierane. A swoją drogą, nawiązując do tego, co ktoś poniżej powiedział - nie ma nieskończonej liczby drugich szans. Tym bardziej jak się wie za dużo.

xxxsl0ncexxx tak. jeszcze jak ktoś nie daje czasu możne na zrozumienie a wymaga tego od razu. nie wszyscy tak szybko rozumieją błędy jak Ty. dwulicowe postępowanie... yhy... zależy jak kto co odbiera.
a poza tym tu nikt nie prosi o druga szanse z tego co zauważyłam.
a tak już na przyszłość... wydaje mi się że jak na prawdę warto to można dawać i tysiąc drugich szans tylko trzeba widzieć w tym motywacje i sens. nawet jak się dużo wie.

razahell Nie, to jest głupota i naiwność już, niestety.

xxxsl0ncexxx skoro tak to nazywasz. Twoja sprawa.

xxxsl0ncexxx ale nie każdego. niektórzy potrafią przyznać się do błędu. nie od razu ale potrafią. to powinno się cenić a zazwyczaj jest mówione że za późno. miałeś/łaś swój czas. to powoduje rezygnację i strach

~cliser To co, jak ktoś się przyzna do błędu po długim czasie to 2 osoba ma uznać że nic się nie stało i żyć tak jakby sytuacja nie zaszła? Poza tym co to za przepraszanie skoro się liczy na "docenienie"? Przepraszać za to że się narobiło syfu i być oburzonym że 2 osoba tego nie docenia? Człowiek który przepraszając liczy na to że nagle będzie super kolorowo jest po prostu głupi i nie posiada krzty honoru.

xxxsl0ncexxx tak właśnie miałam mówić że tam jest zbyt wiele sępów na różne informacje...
w sumie tak walnąć to nie jest taki zły pomysł... zobaczę przynajmniej kto będzie w stanie mi podać rękę i pomóc mi wstać. tyle.

evilsky Sęk w tym, że nie zawsze ludzie są w stanie dostrzec upadek drugiej osoby, zwłaszcza, kiedy gra ona zbyt dobrze.

Można by się długo nad tym rozwodzić... A ja muszę się zwijać już, SF wzywa. Dziękuję za dzisiejszą naukę na WF'ie, jesteś perfekcyjna w tej kwestii. ;>

Do zobaczenia w poniedziałek i powodzenia jutro! \m/

xxxsl0ncexxx no właśnie... dojrzą go Ci którym na tym zależy albo którym wystarczy jedno spojrzenie by wszystko odczytać... albo po prostu Ci którzy już nas trochę znają i wiedzą jaka jest prawda... a jak czegoś się na prawdę pragnie... to na prawdę można wszystko... niemożliwe staje się chlebem powszednim ;)

ba! także jak będziesz potrzebowała nauk do czegoś innego to się polecam jeżeli bede w stanie oczywiście pomóc ;)
do zobaczenia ^^ miłej zabawy.

evilsky Szans jeszcze dostaniesz w ciągu tego życia z kiladziesiąt, tylko naucz się wyciągać wnioski z poprzednich zmarnowanych.

Życie chwilą NIE JEST dobre, uwierz mi, wiem coś o tym doskonale. Nie chodzi mi tu teraz o to, by rozpamiętywać przeszłość lub bać się przyszłości, ale o trzeźwe podejście do tego co jest teraz, co było i do całokształtu, aby móc później ukształtować to, co będzie.

Pamiętasz nieistniejącą definicję miłości? Ucz się, sama ją kształtuj. Istniejącą pamiętasz? Tego się trzymaj. Kiedy możesz, także korzystaj i wymagaj. Lecz nie rań innych i staraj się żyć w zgodzie z samą sobą.

Desiderata...

xxxsl0ncexxx znów to zrobiłaś. nie udzielam się już.
dochodzę do wniosków które bolą... pa.

evilsky Już nic nie mówię.

Metallica - The Day That Never Comes

xxxsl0ncexxx mów. mów. mów. przynajmniej mnie w czymś uświadamiasz. ściągasz na ziemie.

xxxsl0ncexxx dojebałaś. faktycznie.