Listek,który niebywale upadł na ziemię chociaż może tak naprawdę chciał jeszcze trochę być na drzewie a w tle cień i szarość... Szarość mnie przytłacza :( Biedny listeczek.
Od tygodnia nie zawitałam do szkoły i do piątku nie zamierzam. Świńska atakuje ! Aaa. Mimo tego wiem,że poniosę konsekwencję siedzenia w domku ale cóż.
Trudno jest się nam spotkać :D ale oby ta niedziela nam wypaliła w końcu ! Stęskniłam się za Tobą :* Trzeba troszkę nadrobić.
Życzę wszystkim chorym powrotu do zdrowia!
Pozdrowionka :)