Nie dodawałam nic :/ W pewnym sensie nie miałam na to czasu ani ochoty :P
Musiałam poradzić sobie ze swojimi emocjami, mam na myśli to ,że to co mnie uskrzydlało okazało sie jak morderca..xD
Wkońcu sie przywiązałam nie było tak z dnia nadzień przestac kochać :( Brakowało mi Ciebie a teraz mam już na Ciebie defintytywnie wyjebane
Nic nie żałuję..:D Pięknie to wspominam jednak najgorsze było rozstanie :** Cóż krótko mówiąc Don't cry just say fuck and smile
Trzymam sie tej wersji Chodź wiem że łatwo sie mówi ale kwestią czasu jest uświadomienie sobie że nie tylko On daje ci sens życia, szczęście , motywacje :*** <3<3<3
http://www.youtube.com/watch?v=ycmFU6he9NY
Zadługo bawiliśmy się w ten schemat Kiedy ja Cb ty mnie nie Kiedy ty mnie Ja cb nie. Następnie obópulne uczucie a potem obópulna dyssympatia