photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 LIPCA 2011

Chapter 6.

RODZIAŁ 6.

 

Wyznawanie swoich uczuć nigdy nie było moją mocną stroną, tak więc nie wiedziałam jak się zachować gdy zobaczyłam Matt'a. Jednak to wcale nie znaczyło, że nie czułam nic. Wręcz przeciwnie. Cieszyłam się jak dziecko, które dostało cukierka. Ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że ta radość może być spowodowana działaniem narkotyku. Teraz było mi to obojętne. Musieliśmy sobie z Matt'em parę spraw wyjaśnić. Usiadł koło mnie i westchnął patrząc w sufit.
- Pamiętasz jak mówiłem, że jesteś wodą ? - spytał patrząc na mnie z delikatnym uśmiechem.
- Tak. - zaśmiałam się przypominając sobie jak przed chwilą o tym wspominałam. Uśmiechnął się słysząc, że o tym pamiętam. Odwrócił się całym ciałem do mnie i uniósł brwi do góry.
- No i co w związku z tym ? - ujął moją dłoń w swoją patrząc uważnie na moją twarz.
- I chcę wszystko zmienić. Chcę wreszcie kogoś do siebie dopuścić.
- Kim będzie ta osoba ?
- Domyśl się. - szepnęłam z delikatnym uśmiechem na twarzy i ucałowałam jego policzek. Przez parę minut siedzieliśmy w milczeniu patrząc na siebie. Potem tą chwilę przerwał lekarz, który podszedł do mnie. Spytał czy chcę zobaczyć z Paullą. Od razu się zgodziłam. Chciałam się czegoś dowiedzieć. Wzięłam Matt'a za rękę i poszłam z nim do sali w której leżała Paulla. Chciałam, żeby Matt był ze mną. W końcu miałam się zmienić i chciałam zacząć od teraz, chciałam, żeby również Matt był przy tym. Weszłam do sali i zobaczyłam Paullę leżącą na szpitalnym łóżku. W piżamie, bez makijażu i patrząca się w sufit bez żadnego wyrazu twarzy. Podeszłam do jej łóżka i spojrzałam na kobietę.
- Paulla ? - spytałam chcąc się upewnić czy mnie słyszy. Przekręciła głowę w moją stronę patrząc na mnie z bólem w oczach. Następnie zobaczyłam jak z pod powiek, które zamknęła wypłynęły łzy. Sama nieomal się rozpłakałam. Dotknęłam jej ręki.
- Nie płacz, Paulla to nie twoja wina. - szepnęłam ściskając jej dłoń i nachylając się nad nią.
- Właśnie, że moja. Gdybym lepiej zabezpieczyła dom, gdybym to zrobiła wszystko byłoby dobrze, John nie byłby zagrożony. - powiedziała chcąc się podnieść, ale ból ją powstrzymał. Widziałam, że również się zraniła. Nie wiedziałam czy mam zaprzeczyć. Z jednej strony gdyby podłączała wszystkie zabezpieczenia, pewnie John na pewno dziś biegałby wesoły po podwórku, ale nawet mi mogłoby się zdarzyć zapomnieć o włączeniu alarmów.
- Jonii z tego wyjdzie.
- Mam taką nadzieje. - powiedziała i odwróciła głowę w drugą stronę. Było mi jej szkoda mimo iż przez ostatnie parę dni myślałam o niej jak najgorzej. Teraz jednak widziałam jak martwi się o Jonathana. Może jednak myliłam się co do niej ? Opuściłam sale pociągając za rękaw bluzy chłopaka. Spojrzałam na niego na korytarzu i przytuliłam się do niego. Potrzebowałam jakiegokolwiek wsparcia. Widząc idącą w naszą stronę Blake oderwałam się od niego i spojrzałam na nią z delikatnym uśmiechem.
- Co tam ? - spytała patrząc to na mnie to na Matt'a.
- Gdybym odpowiedziała "super" skłamałabym, ale nie czuję się najgorzej. - powiedziałam wzruszając ramionami. Wiedziałam, że musiałam czekać, ale najgorsze było to, że nie mogłam zostać dłużej w szpitalu. Wychodząc spojrzałam jeszcze w okno sali gdzie leżała Paulla i pomachałam ręką odchodząc z delikatnym uśmiechem na twarzy.

____________________________________________________________________________________________

Klikać 'fajne', dodawać, komentować :*

Wiem, że krótko, ale nie mam zbytnio czasu, obiecuję się poprawić :))

 

Dziś przy okazji już szóstego rodziału chciałabym złożyć podziękowania dla osób, które czytały każdy mój rodział i mnie wspierały.

 

- www.photoblog.pl/paulyna66 . Ty już wiesz dlaczego ;* dziękuje < 33

- http://www.photoblog.pl/xczoko . Po prostu dodajesz mi odwagi. Twoje wzmianki o książce itd. dodają mi skrzydeł. Dziękuję bardzo ;*i dedykacje masz gwarantowaną :)
- www.photoblog.pl/energygirl1 . Za każdym razem piszesz jak podoba ci się moje opowiadanie i wiem, że zawsze z niecierpliwością czekasz na kolejne rodziały. Dziękuję ;*
- www.photoblog.pl/opsycytaty159 . Bo jesteś od samego początku i dziękuję za słowa otuchy ;*


Oczywiście dziękuję także innym, którzy czytają moje opowiadanie i można powiedzieć , wychwalają je. To dla mnie bardzo ważne.

Komentarze

opisycytaty159 kochana, jeej to jest świetne ! <333333333333
masz niewiarygodny talent ! :***
17/07/2011 10:17:32
smarujdzemoremx33 fajne.!! :*
16/07/2011 21:13:54
energygirl1 dziękuje , o tak czekam z niecierpliwością , lubie czytać , ; D
a twoja opowieść mnie wciągneła ..:D ; * *
16/07/2011 20:21:25
energygirl1 a rozdział świetnyy .. , :D , :D
16/07/2011 20:25:41
xxxmidnightxxx dziękuję :*
16/07/2011 20:34:28
energygirl1 :* .. !
16/07/2011 20:45:59
mrrucz masz na serio zajebiste opowiadania <3
16/07/2011 15:32:45
xxxmidnightxxx dziękuję ci bardzo < 3
16/07/2011 18:13:04
xczoko z tak na marginesie źle napisałaś moją starą nazwę photobloga XD + możesz zmienić, bo mam nowego :D
16/07/2011 10:57:55
xxxmidnightxxx zmienione już :)
16/07/2011 18:12:48
xczoko nowy photoblog.
dodaje :*
15/07/2011 21:04:51
energygirl1 oki , poczekam , ;DD
14/07/2011 16:36:28
energygirl1 nie ma sprawy , rozumiem Cię , pisanie jest wyczerpujące ..! ;*
14/07/2011 16:37:27
xxxmidnightxxx właśnie nie. Pisanie mnie relaksuje , a właśnie życie wyczerpuje. ale dam radę :)) po prostu miałam ciężki dzień . dzięki ;*
14/07/2011 18:45:46
energygirl1 aha , ;*
;D
14/07/2011 19:38:01
marciosia ok, poczekam : D
14/07/2011 17:01:28
xxxmidnightxxx : DD
14/07/2011 18:45:51
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika xxxmidnightxxx.

Informacje o xxxmidnightxxx


Inni zdjęcia: Spokojna Wieś bluebird11*** staranniemilczysz*** staranniemilczyszMożna się zrelaksować. ezekh114Piękne *.* beatq15Mała agitacja. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24