Wczoraj umarła mi babcia.Szczeże jakoś wcale nie wziełam tego do siebie bo nie miałam z nią dobrych kontaktów.W piątek jest pogrzeb a mi jakoś nawet nie chce się na niego iść ale niestety wszyscy mnie do tego zmuszają dlatego nie mam wyboru.W końcu to "babcia". Ale najgorszre w tym jest to że nie uroniłam ani jednej łzy gdy się o tym dowiedziałam.Ogólnie jestem dziewczyną która lubi płakać a to co się zdarzyło nie wywarło na mnie takiej presji.
Szczeże to już totalnie wszystko mam w dupie! Były dni które dawały mi do myślenia i przez nie prawie skończyłam związek no ale kocham go tak bardzo że nie byłam w stanie tego zrobić.Jestem głupią naiwną "blondynką" która wybacza wszystko.
Dziwnie się porobiło ! [*] !
Po mimo wszystko i za wszystko kocham Go bardzo i to się nie zmieni ! <3
Marcin !!