helołł....
wiem ze dawno nie pisalam ale nie bylo kiedy co chcile w domuu mnie nie bylo tydziern u marzeny teraz pod namiocikiem z marta i adamem w wiekowie.... ojj zajebiscie byloo....xDD a tyen kamyk w ksztalcie serca co jest na foci to znalazlam wlasnie tam w jeziorku....
pierwszy dzien dojechalismy i rozlozylismy namiot ok. o 23 po drodze zepsol sie nam samochod urwala sie linka od gazu...
drogi dzien goraco jak nie wiem.... ale woda zimna..... brrr
nastepny dzien pojechalismy do marty do domu na obiadek i potem znowu pod namiot.. zabralismy po drodze pauline.... potem % :D
no i dzisiaj do domku noo i znowu popsol sie samochod nie chcial zapalic i razem z marta pchalysmy ale byl wylew....
w piatek albo czwartek jade do marty... i... a nie wazne....
:((
to tyle koncze.... paaa
pozdrawiam wszystkich wyrozniam marte pauline i adama....=*******
Anioł śmierci przyjdzie zabrać mnie do krainy tysiaca róż....
''...lecz Nikt Nie Spieszył Mi Z Pomocą, Nikt Nawet Nie Zauważył...''