Panda oraz Miś Polarny

No cóż, pechowy dzień. Idąc na tramwaj usłyszałam i na własne oczy zobaczyłam kolizję na ulicy. Pojechałam do pracy. Sama na serwisie musiałam poradzić se. Ale czasami mi pomogli. Zdenerwowało to nam! -_- Musiał popsuć nam humor? Czemu?! Bez przerwy pracowałam 8 godzin stojąc w ruchu! ;/ Nogi mnie tak rozbolały że nie wiem czemu. A to osłabiona byłam. Jakoś przetrwałam do końca. Potem poszłam do Galaxy kupić na pocieszenie do domu Happy Meal :) I karnet do McGym! :) Jednak Pure Fitness odpada. Wolę McGym w tym fitness i siłownia tym bardziej bym miała bliżej po pracy ;]

Wracając do domu z Happy Mealem w tramwaju była kontrola przez kanarków cóż tak to już jest i okej było.  przystanek tramwajowy Piastów: Proszę wysiąść i naprzeciwko stoi dla Państwa autobus za tramwaj w stronę na Pomorzany. 

Ja : Ciekawe co znowu się stało! Muszę znów się męczyć?! Dlaczego akurat dzisiaj?! ;/

Okazało się, że dzisiaj wykoleił się tramwaj tuż za pętlem tramwajowym i zablokowało to. Od godziny 13:00 a wróciłam po 17:00 tyle godzin zatrudnienia w komunikacji miejskiej było. 

Ech, dzisiejszy dzień można napisać, że do BANI! ;/

Jutro muszę być na czczo, na badanie w laboratorium w przychodni lekarskiej. W czwartek wyniki. Ciekawe co mi dolega. Po badaniach do pracy prosto, mam ochotę stąd uciec, wylegiwać się i mieć błogie lenistwo. I nic nie myśleć! :)

Kocham Cię, Mój Misiaczku! ;*

Dobrze, że jesteś przy Mnie, wspierasz mnie w tym dniu. ;*

Dziękuję Ci, odrasu mi się zrobiło dobrze. :)