Patrze w przyszlosc ... i wciaz widze tylko jedna wielka niewiadoma..nie wiem co robic, ktora droga pojsc..jest tyle za, i tyle przeciw.
kolejny rozdzial trzeba pozegnac i juz nie otwierac raz zamknietych drzwi. Staram sie racjonalnie myslec, ale czy tak sie da?
Dzis bilard z Pstrykiem :) dziekuje :* i tak sie jeszcze odegram:P
w szkole po powrocie bedzie sie dzialo;/
Myslle czy znow zaczac pisac..moze wtedy bym spojrzala na wszystko z innej perspektywy..moze..
no tyle rozczulania sie..
buzka:*