281.

Ta... Te moje kochane nieodłączne brudne lustro..;D

Nie mam sił.. Odechciewa mi się wszystkiego..Ten tydzień był beznadziejny.! Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile razy chciałam się spakować i wrócić tu do domu. Ale wtedy myślałam :"Nie.! przeciez przed problemem nie można uciec.. " tylko, że ja teraz zastanawiam się co ja takiego zrobiłam, gdzie popełniłam błąd, że ten tydzień a zarazem weekend był beznadziejny.? esz... nie mam sił.!

Oddalamy się od siebie, ja nawet nie wiem czemu. Mało Go było u mnie. Nawet pewnie nie myślał co się dzieje u mnie. Malo rozmawialiśmy.. A przeceiż ja tak strasznie lubię z Nim o niczym rozmawiać. Brakuje mi tego wszystkiego.. I nawet mi się jutro do internatu nie chce jechać, a zawsze leciałam jak na skrzydłach tam. Trudno się mówi. Pojadę, będę się męczyć. Dam radę.. może.

I tym oto akcentem kończę i zawieszam na czas nieokleślony.

Adios ;*