Kocham to i nie wyobrażam sobie życia bez kosza
Dzisiaj upragnione zawody, w tamtym roku dałam plame, dlatego w tym roku obiecałam sobie ze będzie inaczej no i bylo. W sumie byłam po chorobie i spodziewałam się, słabych efektów, a jednak było 100% razy lepiej. Z boiska w sumie nawet nie schodziłam więc sie ciesze, ze moja kondycja chyba wrcóciła ze zdwoja siła i ze nie zawiodłam drużyny. Wyjazd mamy nadchodzi wielkimi krokami :)