w dzisiejszym odcinku będe sobie jeździła po tlenionych blond laskach z Pragi
poszłyśmy z młodą buty pooglądać, ba, może nawet kupić!!! w jednym ze sklepów oniemiałam, stała sobie taka, 165 cm zwrostu, obnażona (krótka dzins spódnica a'la pasek na biodra, biała bluzka co to dopiero zdązyła się zacząć pod cyckami, żeby juz się rozejśc na pół odsłanijac całkiem niemały brzuszek i to by było na tyle, a dzisiaj chyba zimno, albo ja niedopieszczona), spalona na solarium, głód rozumu w oczach ( niebieskich ofkors), wargi wyświechtane jakimś smalcem,jeszcze tylko brokatu brakowało do pełni szczęścia... lachon mierzył buciki, jedne błyszczące niebiesko-morskie szpilki, drugie ,,różowo-cyrkoniowy orgazm"...miało dziewcze dylemat co wybrać...no ja też bym się zastanawiała...