ehm...nie było co dodać po prostu.
A że w sukienkach mam raczej mało zdjęć, to coś tam się wrzuciło...
Tak jakoś grubo wyszłam ale co tam..
Eh.
Krótko i na temat - masakra.
Nic sie nie udaje, wszystko się wali...
Nic tylko usiąść i płakać.
Nawet nie chce mi się z domu ruszać.
Właściwie trochę strach wychodzić..
Nieliczni wiedzą czemu...
Zawsze muszę komuś schrzanić życie.
Debilka.
Przepraszam.
To sie więcej nie powtórzy...
Chyba niedługo zawieszę fbl...