Rzucę trochę kolorową spierdoliną, bo moje życie w sumie nawet kolorowe jest, tutaj trochę czerwieni, a ostatnio dużo złota też, ale takiego płynnego, co nie, w butelce, najepiej takiego do 3 zł i bladości mniej też, bo na słoneczko wychodzę. W piąteczek idę do robótki, a za dwa tygodnie trip WrocLOVE, spadające gwiazdki i te sprawy. Pinknie będzie.