Moje zabieranie się do pisania trwa i trwa, ale szkołe w koncu sama sobie wybrałam,
więc teraz muszę zakuwać, wcale nie fajnie.
ale od jutra zabieram się do wrzucania na kompa starych tekstów, żeby było co czytać,
i mam nadzieje, że do końca stycznia coś wskuram z nowościami, jeżeli nie poniesie mnie melanż. ;)
Trzymajcie kciuki!
Potrafimy poczuć jak rośniemy w siłę,
bo łamiemy bariery, o których Ty nawet nie śniłeś.