noc nie daje snu. 3

"Pierwsze wersety"

Nie wiem co się porobiło, że już brat zabija brata.

Co gdynie masz do kąd wracać?

Kiedy wszyscy odzchodzą

i nagle zostajesz sam,

pełno ran, pełno wspomnień, ale Ty nie chcesz zapomnieć.

Chcesz pamiętać o najbliższych,

o tych którzy zawsze z Tobą,

przede wszystkim o tych, co idą tą samą drogą.

Wiem, że nic na tym świecie nie dzieje się na niby,

choć nie raz próbuję skmninić...

co by było gdyby.

Gdyby w tym jebanym kraju było trochę więcej hajsu,

a naiwne małolaty nie ćpały taniego szajsu

Chcę by życie w tym syfie wreszcie się ułożyło,

by po prostu pieknie było,

by to piekło się skończyło.

Najpierw odszedł on, póżniej zostawiła matka,

takie życie to piekło.

Ej! Do dupy taka gadka

Wymaż to z pamięci i zapomnij, że to było,

wiesz to wszystko się skończylo,

byle dobrze nam się żyło.

Nadzieja matką głupich?

Co gdy zostaje tylko ona?

Uwierz nic Cię nie pokona!

Walcz o to czego pragniesz,

a zdobędziesz to co chcesz

i korzystaj z życia, bo ono zbyt krótkie jest.

Teraz pogódź się z tym, co przynosi los,

poukładaj sobie wszystko i odnajdź swój wewnętrzny głos.

A w sercu niech zostaną najważniejsze słowa brat,

mimo wszystko, na zawsze, jakie życie taki rap.

Propsy.