wiem, że mnie uwielbiał, a był dość wrażliwy i inteligentny, żeby wiedzieć, że ja nigdy mogę go nie pokochać.
nie narzucał mi się i obdarzał nieśmiałym, milczącym uwielbieniem.
Jego nieobecność czuję wszędzie, jakby ktoś wybił mi wielką dziurę w sercu, ale w pewnym sensie jestem zadowolona, ból jest jedynym przypomnieniem, że On kiedyś tu był.
https://www.youtube.com/watch?v=olRtofBSK5s&list=UUU_9SpscMDkKdO7APoPl83w
słuchamy , podajemy dalej :)