Kościół we Frankfurcie nad Odrą, niedaleko Schulstraße.
Jak to jest, zwierzasz się komuś nawet milion razy z tego samego powodu, próbując przekonać kogoś, że się myli i nie wszystko jest takie proste, najlepiej olać i wyciszyć komuś rozmowę, zablokować dostęp bo prawda w oczy kole.
Jak się komuś powodzi to mało kto to rozumie, jak druga osoba miała życie rozwalone, nie da się wszystkiego zmienić od tak.
Wkurza mnie taka postawa i olewanie ...
jak tu zaufać komuś skoro Cie zlewa a się wydawało, że tak nie jest ...
Jak się z tym wszystkim czuć?
Nienawidzę takich sytuacji...