Dziś sobota, wydawała się być cały dzień nudna ale na szczęście tak się nie stało. Z przyjaciółką i jej chłopakiem pojechaliśmy do McDonald's.
Nie było mnie tam od bardzo bardzo dawna.
Potem byliśmy nad jeziorem, niestety długo tam nie dało się posiedzieć przez cholerne komary...
Czasem dobrze się wyrwać z domu choć teraz zdarza mi się to na prawdę bardzo rzadko.
Wróciłam do domu z jakąś godzinę temu. Teraz czekam na Eurowizję, dziś finał. Ktoś z was dziś też ogląda?
Tak w ogole Holandia została zdyskwalifikowana co moim zdaniem jest totalną głupotą. Więcej info znajdziecie w wiadomościach o co poszło. Co jest w ogóle dla mnie niedorzeczne?
Fakt, że Eurowizja jest konkursem dla krajów europejskich a biorą w nich udział kraje z poza UE takie jak Armenia, Australia czy w tym roku Izrael, na który wszyscy dziś buczą przez obecną sytuację jaka panuje w Palestynie. Osobiście nie popieram żadnych wojen.
Obywatele Izraela urazili uczestnika Holandii, przez co puściły mu nerwy i nawet się nie dziwię.
Teraz jest kolejna nagonka na uczestniczkę z Ukrainy, która nosiła bluzę z napisem, który uraża polskich obywateli.
Takie pytanko do naszych gości z Ukrainy, dostaliście od nas dużo: ubrania, mieszkania, meble, prace, pieniądze, jak wam nie wstyd dziś mówić nam w jakim języku mamy mówić? Jak wam nie wstyd odwalać takie akcje? Cieszę się, że ta pomoc dla nich już się kończy skoro nie potrafią nawet podziękować a dostali dużo przez co ja straciłam pracę i nie mogę nic konkretnego znaleźć.
Co do Eurowizji są pogłoski, że to już nie konkurs muzyczny a polityka. Osobiście oddam głos na uczestnika z Francji Slimane, który wykonał utwór "Mon Amour". Bardzo mnie poruszyła ta piosenka, jest w niej tyle emocji którą piosenkarz pokazuje, do tego niesamowity głos.
Jako osoba emo oczywiste jest, że kocham muzykę którą emo słucha ale nie jest to ograniczeniem do słuchania innych gatunków muzycznych.
Mam nadzieję, że gościu wygra, zasługuje na wygraną.
Jutro niedziela, zobaczymy czy wyjdą jakieś plany.