Czemu zawsze jest tak, że ci cwani tak niby żartem obrażają innych i myślą, że są tacy super to są lubiani i za nimi większość idzie, niedawno był taki przypadek w moim bractwie w grze DSO. Ta osoba razem z drugą została wywalona na zbity pysk, potem odeszły 3 kolejne osoby a na drugi dzień jeszcze kilku odeszło przez co zrobiła się cholerna pustka choć tak wielu jeszcze zostało to nawet nie wchodzą na chat głosowy bo to albo tamto a inaczej się grać nie da jak nie ma się jakieś komunikacji bo wtedy każdy robi coś inaczej a napisać czasami można nie zdążyć.
Troche zasmuciło mnie to, teraz mam wywalone, najwyżej otworzę coś swojego :D
Musiałam od czegoś zacząć pisząc tego posta, ostatnio nie zawiele się dzieje w moim życiu, praktycznie nigdzie mi się nie chce wychodzić, mam jakby co robić poza graniem to dalszy ciąg cyfrowego rysowania od którego aktualnie mam przerwę spowodowaną brakiem weny ale wkrótce powrócę do tego. Mam też ochotę w sumie coś pomalować akwarelami ale problem w tym, że mój żyrandol no cóż zepsuł się a dwie lampki nocne to i tak za małe światło daje więc zostaje mi światło dzienne, które na chwilę obecną i tak dość szybko zanika a i tak dzienne dużo lepsze od sztucznego, lepiej barwy widać.
Jakie plany na dziś? W sumie nie wiem czy nie lepiej dziś zabrać się za malowanie czy lepiej pograć w dso i nazbierać tam trochę składników, które zaniedlugo będą mi bardzo potrzebne.
Wgl dziś taki ciężki dzień, mglisto, pada, czuję się ospała.