Wczoraj był 13-ego a jednak pech mnie dorwał poraz kolejny.
Po tym jak mnie potraktowano nie ma mowy abym pojawiała się w jednym domu. Rodzina jest tylko i wyłącznie na papierze i takiego jestem zdania.
Wczoraj przyszła moja paczuszka, w której miałam zamówione dwie rzeczy do makijażu: spray utrwalający od Urban Decay "All Nighter", który miałam już wcześniej i potwierdzić mogę że długo makijaż trzyma choć mało nie kosztuje, druga rzecz to olejek do ust od Make Up Revolution "Bitten Kiss Lip Oil", który ma drobinki w kolorze czerwieni, coś jak krew, który był za grosze tak na prawdę a pięknie prezentuje się opakowanie ale dopiero jakoś w poniedziałek będę miała tak więcej czasu żeby sprawdzić go, idealne na halloween a to już za 2 tygodnie dobre.
Dekoracje w pokoju już ogarnięte, teraz pozostaje mi tylko poszukanie gdzieś dyni jako dekoracje na balkon tak jak w ubiegłym roku, w biedronce widziałam kilka ale jak się przeliczy ile na kg a ile ważą to wychodzi trochę za dużo :/
Może stanieją, przynajmniej mam taką nadzieję.