Jestem cholernie wykończona. Cały dzień dziś wyjątkowo zszedł na bardzo ale to bardzo dokładne sprzątanie, czuję sie padnięta ale nie na tyle żeby paść od razu pod kołdrę i zasnąć.
W poniedziałek muszę coś załatwić, więc czeka mnie niestety wyjście z domu na jakiś czas :/
Pierwszy dzień jesieni całkiem chłodny ale dla mnie to nawet lepiej.
Jutro jak zwykle planów nie mam.